Jabłońscy już w styczniu zamówili wycieczkę na bajeczne greckie wyspy. Skrupulatnie przeglądali oferty i w końcu zdecydowali się na jedną z ofert znanego biura podróży. Wylot zaplanowano na drugą połowę sierpnia. Wybuch epidemii koronawirusa w marcu spowodował, że bardzo martwili się czy wycieczka w ogóle dojdzie do skutku. Jednak touroperator w czerwcu poinformował, iż restrykcje zostaną zniesione i wszystko będzie jak dawniej. Pani Janina od razu pobiegła do sklepu, gdzie kupiła cudowny strój kąpielowy, wielki kapelusz, okulary typu „mucha” oraz szereg kosmetyków do słonecznych kąpieli. Oczami wyobraźni widziała siebie na rozgrzanym piasku w okolicznościach przyrody niepowtarzalnych. Na lotnisko małżeństwo zdecydowało udać się własnym samochodem. Pan Józef dokładnie sprawdził wszystkie płyny, ciśnienie w oponach, sprawność układu hamulcowego i oświetlenie, po czym ruszyli w drogę. Jechali bardzo powoli i uważnie, lecz to nie uchroniło ich od najgorszego scenariusza – wypadku drogowego. W ich pojazd uderzył pijany kierowca, a w wyniku zdarzenia doszło do dachowania. Na miejsce od razu przyjechała straż pożarna, karetki pogotowia i policja. Małżeństwo zostało przetransportowane do szpitala. Wakacje niestety przepadły.
Normalne następstwo szkody.
Zgodnie z art. 361 § 1 i 2 k.c. Zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. W powyższych granicach, w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Przepis ten określa granice odpowiedzialności odszkodowawczej. Należy zwrócić uwagę, że określenie „zobowiązany do odszkodowania” to nie to samo, co sprawca szkody. Należne świadczenie można uzyskać także od zakładu ubezpieczeń.
Postępowanie likwidacyjne i wypłata odszkodowania
Po opuszczeniu szpitala Pan Józef niezwłocznie zgłosił szkodę do towarzystwa ubezpieczeń sprawcy. Sprecyzował roszczenie w ten sposób, że zażądał kosztów naprawy pojazdu, holowania, parkowania oraz 4500 zł tytułem kosztów utraconej wycieczki. Ubezpieczyciel prowadził postępowanie i uregulował koszty związane z uszkodzonym samochodem. Niestety odmówił wypłaty odszkodowania za utracone wakacje. W uzasadnieniu wskazano, że na rynku jest szereg ubezpieczeń typu kosztów rezygnacji z podróży i zasady doświadczenia życiowego podpowiadają, że tego typu ubezpieczenie powinno zostać wykupione. Poza tym nie wiadomo czy w ogóle wylecieliby, albowiem na lotnisku mogliby zostać zatrzymani w związku z weryfikacją związaną z epidemią koronawirusa. Zatem w opinii zakładu ubezpieczeń roszczenie nie zostaje związku przyczynowym i nie stanowi normalnego następstwa szkody polegającej na kolizji pojazdów.
Granice odpowiedzialności
Jak wskazał SN w wyroku z dnia 22 czerwca 2012 r., V CSK 282/11 odszkodowaniu podlega nie tylko szkoda bezpośrednia, lecz także tzw. szkoda pośrednia, jeżeli pozostaje w normalnym związku przyczynowym z bezprawnym zachowaniem sprawcy (art. 361 § 1 k.c.). Podobnie Sąd Apelacyjny w Poznaniu (I ACa 197/05), który podniósł, że w świetle art. 36 § 1 k.c. nie jest wymagane istnienie bezpośredniego związku przyczynowego pomiędzy zachowaniem pozwanego, a szkodą powstałą u powoda, jako „przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej”. Przez normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła, należy też rozumieć takie następstwa, które mają charakter pośredni. Do zaistnienia adekwatnego związku przyczynowego wystarczające jest ustalenie ciągu zdarzeń, w którym jedno z nich jest koniecznym warunkiem (przyczyną) wystąpienia następnego. Konieczne jest, by powiązania pomiędzy poszczególnymi wydarzeniami były normalne, tzn. typowe, oczekiwane w zwykłej kolejności rzeczy, a nie będące rezultatem jakiegoś zupełnie wyjątkowego zbiegu okoliczności. Niemniej jednak wydaje się, że w opisywanym przypadku niemożność wylotu i powstała z tego tytułu szkoda jak najbardziej pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym i stanowi normalne następstwo szkody.
Pomoc adwokata.
Ostatecznie sprawa została zlecona do prowadzenia adwokatowi-specjaliście. Z ostrożności zwrócono się do biura podróży o informacja odnośnie ewentualnych przeszkód w realizacji wycieczki w dniu wypadku. Żadnych nie odnotowano, na co touroperator złożył stosowne oświadczenie. Pełnomocnik napisał i złożył w imieniu poszkodowanych reklamację, która została ostatecznie uwzględniona przez zakład ubezpieczeń. Jabłońscy zamówili już nową wycieczkę i nie mogą doczekać dnia, kiedy znajdą się na upragnionej plaży.
Zapraszamy do kontaktu :
Tel. (32) 205 05 12/13
E-mail kancelaria@pirozek.pl