Szkody górnicze a utrata wartości rynkowej nieruchomości

Pan Zdzisław od dłuższego czasu borykał się z problem szkód górniczych w swoim domy. Wreszcie w pewien poniedziałkowy poranek postanowił zrobić z tym wreszcie porządek, albowiem nie był już w stanie dłużej patrzeć na spękane ściany, przekrzywione ogrodzenie i przede wszystkim na to, że dom jest bardzo przechylony. Dochodziło już do tego, że z talerza wylewała się zupa, a ze stołów spadały przedmioty, co nie było bynajmniej przejawem działania sił nadprzyrodzonych.

Szkodo górnicze mogą przybrać najróżniejszą formę: spękania ścian, uszkodzenia gruntu, czy wreszcie jeden z najpoważniejszych objawów – przechył budynku, często bardzo skrajny i uniemożliwiający de facto normalne funkcjonowanie.

Pan Zdzisław udał się do biura kopalni i złożył wniosek o naprawienie szkód pochodzenia górniczych. Po pewnym czasie pojawili się u niego przedstawiciele kopalni, którzy spisali wszystkie szkody i sporządzili stosowny protokół. Po pewnym czasie Pan Zdzisław otrzymał pismo z kopalni, która poinformowała go, że otrzyma pewną kwotę tytułem odszkodowania. Zaoferowana kwota w ogóle nie satysfakcjonowała Pana Zdzisława, a po drugie oczekiwała on również odszkodowania z tytułu utraty wartości jego nieruchomości. Nawet bowiem po wypoziomowaniu podłóg i wyprostowaniu ścian budynek nadal będzie przechylony, co przede wszystkim będzie miało wpływ na walory estetyczne. W kolejny piśmie kopalnia poinformowała Pana Zdzisława, że jeżeli otrzyma odszkodowanie z tytułu szkód górniczych, to wyklucza to otrzymanie odszkodowania za utratę wartości rynkowej nieruchomości.

W tym miejscu wypada przypomnieć, że pierwszym krokiem do uzyskania od zakładu górniczego odszkodowania z tytułu szkód w nieruchomości jest złożenie stosownego wniosku o naprawienie szkód pochodzenia górniczego. Od daty jego złożenia kopalnia ma 30 dni na wypłatę odszkodowania lub odmowę uznania roszczenia. Dopiero po upływie tego okresu możliwe wystąpienie jest z powództwem przeciwko zakładowi górniczemu – w innym wypadku powództwo będzie przedwczesne.

Pan Zdzisław był bardzo niezadowolony i oświadczył pracownikowi kopalni, że tak tego nie zostawi i jeszcze o nim usłyszą. Niezwłocznie po wyjściu z biura zakładu górniczego udał się spiesznym krokiem do Kancelarii Adwokackiej, gdzie praktykował adwokat posiadający spore doświadczenie w prowadzeniu spraw o odszkodowanie przeciwko kopalniom z tytułu szkód górniczych. Na miejscu mecenas wyjaśnił Panu Zdzisławowi wszelkie wątpliwości, nakreślił dalszy plan działania i udzielił rzetelnej porady prawnej.

Stanowisko zakładów górniczych jest w zasadzie jednoznaczne. Jeżeli już uznają związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy ruchem zakładu górniczego a powstałymi szkodami, to w ich ocenie brak jest podstaw od wypłaty odszkodowania za utratę wartości rynkowej nieruchomości w sytuacji, gdy dojdzie do naprawy powstałych szkód. Z postawą taką trudno się zgodzić. Biorąc bowiem pod uwagę przytoczony wyżej przykład, to w sytuacji gdy budynek jest przechylony, to nawet w razie naprawy szkód poprzez poziomowanie podłóg i ścian, sama bryła budynku nadal będzie przechylona, co ma wpływ także na walory estetyczne i przyczynia się od obniżenia ceny, którą właściciel mógłby uzyskać, gdyby nieruchomość nie podlegała wpływom eksploatacji górniczej.

Kiedy zatem składamy do kopalni wniosek o naprawienie szkody pochodzenia górniczego, warto również zaznaczyć, że domagamy się odszkodowania także za utratę wartości rynkowej, tak aby nasze roszczenie było jak najpełniej określone.


Więcej artykułów