Zapłata zachowku to niesprawiedliwość!”, czyli czy sąd może nie zasądzić zachowku.

Przypomnijmy, że zachowek ma na celu ochronę najbliższych osób spadkodawcy przed dowolnym ustaleniem w testamencie, kto zostanie spadkobiercą i rozporządzania jeszcze za życia swoim majątkiem w drodze darowizn. Ustawodawca wyszedł z założenia, że każdy człowiek w razie śmierci ma moralny obowiązek pozostawienia choćby części majątku swym najbliższym, a może się przecież zdarzyć, że spadkodawca sporządzając testament pominie takie osoby (celowo lub zupełnie przez przypadek).

Wiele osób dowiaduje się jednak czym jest instytucja zachowku dopiero w momencie gdy zmuszeni są do jego zapłaty. Osoby zobowiązane do zapłaty zachowku często wskazują, że żądanie wypłaty zachowku przez pozostałych spadkobierców jest niemoralne i niesprawiedliwe, a wręcz krzywdzące.

Zachowek zwykle jest niezależny od dobrych lub złych stosunków ze zmarłym, a opiera się na łączących więzach krwi. Instytucja zachowku ma bowiem korygować wolę spadkodawcy, chronić pozycję osób bliskich, gdy na to zasługują. Nie zawsze jednak bliskie osoby „zasługują” na wypłatę zachowku.  Do obniżenia lub pozbawienia prawa do zachowku na podstawie zasad współżycia społecznego dochodzi zupełnie wyjątkowo, w uzasadnionych wypadkach – niemniej, obniżenie należnego zachowku na podstawie zasad współżycia społecznego jest możliwe.

Treść zasad współżycia społecznego nie jest zdefiniowana w przepisach prawa . W orzecznictwie sądowym przyjmuje się, że są to reguły postępowania odwołujące się do społecznie uznanych wartości. Chodzi zarówno o normy moralne, jak i obyczajowe.

Zobowiązany do zapłaty zachowku (spadkobierca) musi wykazać przed sądem, że zapłata zachowku będzie w danej sytuacji niezgodna z zasadami współżycia społecznego, czyli niesprawiedliwa i niesłuszna. Działania uprawnionego do zachowku mogą nie pozwalać na przyjęcie, że jego zachowanie było niegodne dziedziczenia, ale nadal mogą wskazywać, że było pod pewnymi względami naganne. Sytuacjami takimi będzie np. nie utrzymywanie kontaktów, brak opieki, brak wsparcia w chorobie czy też brak uczestnictwa w pogrzebie. Zasady współżycia społecznego nie pozwalają na uznanie (w większości przypadków), że zobowiązany do zapłaty w 100 % uniknie zapłaty zachowku, można jednak przyjąć, że pomaga w zmniejszeniu wysokości tego świadczenia. Ze względu na to, że zachowek to często duże kwoty, nawet zmniejszenie wysokości jest korzystne dla zobowiązanego do jego zapłaty.

Warto tutaj wskazać, że zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 16 czerwca 2016 r. sygn. akt V CSK 625/15:

„Nie można uznać, że fakt, iż ustawodawca w art. 928 i art. 1008 k.c. określił przesłanki niegodności dziedziczenia oraz przesłanki wydziedziczenia, wyłącza dopuszczalność obniżenia zachowku z powodu niewłaściwego, sprzecznego z zasadami współżycia społecznego zachowania uprawnionego do zachowku wobec spadkodawcy.

Możliwości takiej z pewnością nie można wyłączyć w sytuacji, gdy z istotnych, uzasadnionych przyczyn, leżących po stronie spadkodawcy, nie mógł on lub nie zdążył wydziedziczyć uprawnionego do zachowku, mimo że zachodziły do tego podstawy określone w art. 1008 k.c., jak również wtedy, gdy występują określone w art. 928 § 1 k.c. podstawy niegodności dziedziczenia, jednak z uzasadnionych, szczególnych przyczyn, nikt nie wystąpił z takim żądaniem w przewidzianym prawem terminie. W takich sytuacjach jedynie zastosowanie art. 5 k.c. pozwala na uczynienie zadość społecznemu odczuciu sprawiedliwości, sprzeciwiającemu się przyznaniu pełnej należności z tytułu zachowku, a wyjątkowo zachowku w ogóle, osobie, co do której istnieją podstawy do uznania jej za niegodną dziedziczenia lub istniały podstawy do jej wydziedziczenia.” Należy pamiętać, że każda sytuacja jest inna, a wyroki zapadają po przeanalizowaniu wszystkich okoliczności danej sprawy. Zapraszamy do zapoznania się z pełną ofertą pomocy prawnej w zakresie spraw spadkowych naszej kancelarii klik

O autorze

Anna Wieczorek

Radca Prawny

O MNIE

Radca prawny. Absolwentka Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.

Aplikację radcowską odbywała przy Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Katowicach; zawód radcy prawnego wykonuje od 2020 r. Posiada uprawnienia pozwalające na wykonywanie zawodu mediatora. Doktorant związany nieustannie z Uniwersytetem Śląskim w Katowicach. Studia prawnicze ukończyła z oceną celującą, broniąc pracy magisterskiej z zakresu prawa prywatnego międzynarodowego i prawa cywilnego pod kierunkiem prof. dr hab. M. Pazdana.

W kręgu szerokich zainteresowań znajduje się m.in. prawo upadłościowe i prawo restrukturyzacyjne. Doświadczenie zawodowe zdobywała angażując się w procesy restrukturyzacyjne i upadłościowe spółek z różnych branż, których aktywa wyceniano na  dziesiątki milionów złotych. Do największych sukcesów zalicza koordynację projektu, w którym doszło do zatwierdzenia przez sąd warunków sprzedaży  składników majątkowych stanowiących znaczną część przedsiębiorstwa (tzw. przygotowana likwidacja – pre-pack), którego wartość stawiała go pod tym względem na jednym z pierwszych miejsc w 2020 roku. Specjalizuje się również w zakresie obsługi dużych podmiotów gospodarczych, ze szczególnym uwzględnieniem prawa korporacyjnego, prawa cywilnego, handlowego oraz gospodarczego. Posiada kompetencje w zakresie regulowania skomplikowanego stanu prawnego nieruchomości, również przy uwzględnieniu wielowątkowego postępowania spadkowego. 

Posługuje się językiem angielskim.

KONTAKT


Więcej artykułów