SZKODY GÓRNICZE: Zmiana właściciela nieruchomości a dochodzenie odszkodowania z tytułu szkód górniczych

Do Kancelarii zajmującej się odszkodowaniami z tytułu szkód górniczych zgłosił się pan Alojzy, który w 2019 r. nabył wraz z gruntem dom jednorodzinny. Wszystko byłoby w porządku gdyby nie, iż już w chwili zakupu w budynku widoczne były liczne szkody pochodzenia górniczego: spękania i wybrzuszenia elewacji, problemy z otwieraniem drzwi i okien, przechył budynku, spękane posadzki. Pan Alojzy dowiedział się z Internetu, iż za szkody pochodzenia górniczego od kopalni można domagać się odszkodowania ( a co więcej nie musi w takiej sprawie wnosić opłaty od pozwu, albowiem jest od niej ustawowo zwolniony), w związku z czym chciałby wystąpić z takim roszczeniem na drogę postępowania sądowego. Czy słusznie?

Pan Alojzy na gruncie tej sprawy nie wziął pod uwagę pewnej bardzo istotnej okoliczności. A mianowicie odszkodowanie o którym mowa  wyżej należy się osobie, która w chwili powstania szkód górniczych była właścicielem uszkodzonej nieruchomości. Problem ten był już przedmiotem analizy Sądu Najwyższego, który w wyroku z dnia 14 kwietnia 1971 r., wydanym w sprawie o sygn. akt III CRN 56/71 jednoznacznie przesądził, „art. 548 KC odnosi się do tych tylko ciężarów i korzyści, jakie powstały po wydaniu rzeczy, gdy tymczasem w sprawie chodzi o odszkodowanie dotyczące zbytej nieruchomości przypadające za okres wcześniejszy(…)mogłoby ono przejść na nabywcę tylko na podstawie szczególnej umowy”. Pomimo tego, iż pogląd ten został przez Sąd Najwyższy wyrażony wiele lat temu i to na gruncie starych przepisów, pozostaje on całkowicie aktualny. Dlatego też, jeżeli zamierzamy nabyć nieruchomość dotknięta szkodami górniczymi, zadbajmy o to, aby w umowie sprzedaży znalazł się odpowiedni zapis o przeniesieniu uprawień z tytułu odszkodowania za szkody górnicze na nabywcę nieruchomości. Pozwoli nam to na skuteczne dochodzenia odszkodowania przed sądem, a zakładowi górniczemu wytrąci z ręki argument o braku należytej legitymacji.

Rozważamy jeszcze inną sytuację, związaną tym razem z prawem spadkowym.

W skład spadku po zmarłym mającym trójkę dzieci weszła nieruchomość w postaci działki zabudowanej domem jednorodzinnym, w którym za życia spadkodawcy doszło do powstania szkód pochodzenia górniczego. Na mocy sądowego działu spadku pani Gertruda, jedna z córek zmarłego przejęła wspomniany dom na wyłączną własność. Chciałaby teraz dochodzić od zakładu górniczego odszkodowania z tytułu szkód górniczych. Czy słusznie?

Wydawać by się mogło, iż skoro działem spadku objęty był uszkodzony dom, to dotyczyło to również odszkodowania za powstałe szkody pochodzenia górniczego, a tym samym pani Gertruda mogłaby ich dochodzić przed sądem. Sytuacja nie jest jednak tak oczywista. Kancelarii znane są wyroki sądów, które w takich sytuacjach powództwa oddalały, przyjmując iż powód nie posiada odpowiedniej legitymacji, albowiem roszczenia z tytułu szkód górniczych nie były objęte działem spadku, a tym samym przysługują one nadal spadkobiercom stosownie do ich udziału w spadku. Płynie z tego wniosek, iż w dziale spadku należałoby również zadbać również o dokonanie podziału uprawnień do odszkodowania z tytułu szkód górniczych, tak aby nie narazić się na ryzyko oddalenia z tego powodu powództwa – względnie o przeniesienie tych uprawnień w późniejszym czasie.

telefon: 505-837-881
e-mail: r.drzewiecki@pirozek.pl

Więcej artykułów