Jak zgodnie z prawem bronić się przed hejtem?
Prawie każdy z nas, korzystający na co dzień z Internetu – mediów społecznościowych, forów i innych platform wymiany opinii i informacji, padł ofiarą tak zwanego hejtu. Są hejty niegroźne, są hejty, nad którymi bez zbędnych emocji możemy przejść do dnia codziennego. Ale czasami słowa są tak ostre (a te niewypowiadane w twarz i anonimowe najostrzejsze), że godzą w nasze dobra osobiste – cześć, godność i dobre imię. Jakie środki ochrony naszej godności i dobrego samopoczucia w Internecie oferuje nam prawo?
W pierwszej kolejności z pomocą przychodzi prawo cywilne, a właściwie art. 24 Kodeksu cywilnego:
Art. 24. [Ochrona dóbr osobistych]
§ 1. Ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny.§ 2. Jeżeli wskutek naruszenia dobra osobistego została wyrządzona szkoda majątkowa, poszkodowany może żądać jej naprawienia na zasadach ogólnych.
Ogólnie rzecz biorąc – jeżeli ktoś naruszy Twoje dobra osobiste możesz żądać, żeby przestał to robić (usunął posta z facebooka, forum), żeby usunął skutki swojego działania (np. przeprosił, opublikował informację, że to co wcześniej napisał było nieprawdą), żądać zadośćuczynienia za swoje krzywdy lub zapłaty na wskazany cel społeczny. Jeżeli w związku z publikacją poniosłeś szkodę majątkową – np. pomówienie dotyczyło Twojej firmy i przez nie straciłeś klienta – możesz żądać naprawienia szkody, która została wywołana obraźliwą publikacją.
Co dalej? Najlepiej skierować do pomawiającej osoby pismo z żądaniem wykonania wybranych powyższych czynności. Często wysłanie takiego wezwania pomaga i osiągamy najważniejszy cel – osoba ta usuwa z Internetu obraźliwy wpis. Jeżeli polubowne pismo nie pomoże – pozostaje nam dochodzić swoich żądań w drodze cywilnego postępowania sądowego.
Prawo podsuwa nam jeszcze cięższy kaliber – postępowanie karne. Czasem hejt może przybrać formę występku, a dokładnie zniesławienia, opisanego w art. 212 Kodeksu karnego.
Art. 212. [Zniesławienie]
§ 1 Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
§ 2 Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Pomawiać to bezpodstawnie zarzucić, niesłusznie przypisać coś komuś, posądzić, oskarżyć kogoś o coś. Pomówienie jako przestępstwo musi dotyczyć takich cech i sfer życia, które mogą narazić inną osobę na poniżenie lub utratę zaufania na zawodowym gruncie. O co w szczególności można pomówić? O to, że osoba ta zachowuje się niezgodnie z prawem, że nie ma kompetencji i zdolności do wykonywanych czynności, że jest uzależniona od środków odurzających. Ustawodawca przewidział surowszą karę dla osób pomawiających za pomocą środków masowego komunikowania (jakim jest również Internet) – zapewne ze względu na ich zasięg i natychmiastowy przekaz komunikatu. Jeżeli będziemy chcieli, by osoba, która nas zniesławiła, poniosła odpowiedzialność karną, musimy skierować do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa – jest ono nieodpłatne.
To, o czym warto pamiętać to fakt, że nie tylko Twoja godność jako osoby fizycznej jest chroniona – opisane środki prawne dotyczą również pomówienia przedsiębiorców i osób prawnych.