Kradzież pieniędzy z konta bankowego: pomyłkowe przewalutowanie

Pan Adam dokonał przelewu przez internet ze swojego konta walutowego na kwotę 14 099, 36 USD. Niestety, przez przypadek wybierając numer konta odbiorcy pan Adam wybrał numer rachunku prowadzonego w złotówkach zamiast w dolarach amerykańskich, przez co wysłane środki zostały automatycznie przewalutowane na złotówki, a na koncie odbiorcy pojawiła się kwota 44 621, 65 zł. Jeszcze tego samego dnia pan Adam zgłosił całą sytuację celem anulowania przelewu, jednak Bank nie uznał reklamacji wskazując, że transakcja opisana przez niego w reklamacjach została dokonana zgodnie z dyspozycją klienta i nie jest możliwy zwrot środków bez ich dodatkowego przewalutowania.

Pan Adam zwrócił uwagę Banku, że weryfikacja transakcji powinna zostać potwierdzona telefonicznie, a jego pomyłka została błyskawicznie zgłoszona. Pomimo tego, Bank podtrzymał swoje stanowisko, więc pan Adam zdecydował się wnieść pozew do sądu.

Sąd I instancji oddalił jednak powództwo wskazując, że pozwany w sposób prawidłowy przeprowadził i wykonał zleconą przez powoda operację. Na podstawie art. 471 KC odpowiedzialność dłużnika kształtuje się na zasadzie winy i uzależniona jest od wystąpienia szkody, którą poniósł wierzyciel, niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania na skutek okoliczności, za które dłużnik z mocy umowy lub ustawy ponosi odpowiedzialność, oraz związku przyczynowego między faktem nienależytego wykonania lub niewykonania zobowiązania a szkodą. Natomiast zgodnie z art. 40 ustawy o usługach płatniczych (UUP) stanowi, że transakcję płatniczą uważa się za autoryzowaną, jeżeli płatnik wyraził zgodę na wykonanie transakcji płatniczej w sposób przewidziany w umowie między płatnikiem a jego dostawcą. Z regulaminów banku oraz obowiązujących przepisów prawa nie wynikał obowiązek potwierdzenia transakcji przez telefon. Dodatkowo, Bank identyfikuje odbiorcę zlecenia jedynie na podstawie wskazanego numeru rachunku bankowego, bez dodatkowej weryfikacji innych danych.

Pomimo niepomyślnego wyroku Sądu Rejonowego, pan Adam wniósł apelację, a Sąd II instancji ponownie przebadał sprawę pana Adama i doszedł do odmiennych wniosków.

Zgodnie z regulaminem pozwanego Banku bezpośrednio po otrzymaniu zlecenia płatniczego, Bank dostarcza zleceniodawcy potwierdzenie przyjęcia tego zlecenia do realizacji, zawierające w szczególności kwotę zlecenia w walucie wskazanej w zleceniu wraz z kursem walutowym, jeśli był stosowany w transakcji oraz kwotę zlecenia po przeliczeniu walut, a przypadku, jeżeli wskazanie niektórych informacji jest niemożliwe w momencie dostarczenia potwierdzenia, potwierdzenie to będzie zawierać wyłącznie dane możliwe do uzyskania do tego momentu. W postępowaniu bezsporne było natomiast to, że przed dokonaniem ostatecznej autoryzacji zlecenia płatniczego pan Adam nie widział na ekranie kursu walutowego ani kwoty zlecenia po przeliczeniu walut. Właśnie z tego powodu Sąd wskazał, że bank nie zrealizował postanowień regulaminu, a co za tym idzie nienależycie wykonał zobowiązanie (art. 471 KC), dlatego nie można było przyjąć, że transakcja została prawidłowo autoryzowana (art. 40 UUP).

Sąd uznał zatem za wiarygodne twierdzenie pana Adama, że jeśli takie informacje jak kurs przelicznika walutowego oraz kwota zlecenia po przeliczeniu waluty pojawiłaby się na jego ekranie przed dokonaniem ostatecznej autoryzacji, to zorientowałby się o wprowadzeniu nieprawidłowego numeru konta odbiorcy. Nieprzedstawienie tej informacji mimo takiego obowiązku wynikającego z regulaminu, doprowadziło do poniesienia przez powoda straty w wyniku przewalutowania kwoty 14 099,36 USD po kursie z dnia przelewu – a zatem szkodę w wysokości różnicy, po ówczesnym kursie USD do PLN, na kwotę 4406,05 zł.

Sąd zaznaczył także, że powód jako konsument podlega szczególnej ochronie, a Bank nie wykazał, iż spełnił wymogi w zakresie przekazania użytkownikowi informacji, do których był zobowiązany w oparciu o zawartą z powodem umowę rachunku oszczędnościowego (art. 18 UUP).

Jednocześnie Sąd Okręgowy nie podzielił zarzutów powoda, jakoby Bank miał dokonać dodatkowej telefonicznej autoryzacji zlecenia, gdyż nie wynikało to ani z ustawy, ani z postanowień umownych. Dodatkowo, sąd II instancji oddalił apelację co do części roszczenia, gdyż strata w postaci podwójnego przewalutowania nie została w żaden sposób wykazana, gdyż nie doszło do powrotnego przelania kwoty na konto powoda, co oznacza że wyliczona przez niego dalsza strata nie wystąpiła. Natomiast odszkodowania w oparciu o art. 471 KC można domagać się gdy zostanie wykazana konkretna szkoda, a nie przewidywana, hipotetyczna.

Inspiracja: wyrok Sądu Okręgowego w Rzeszowie z dnia 11 kwietnia 2017 r. (sygn. akt V Ca 762/16)

Więcej artykułów