Pan Krzysztof postanowił wreszcie zrobić długo odwlekany remont dachu w swoim domu jednorodzinnym. W związku z tym przeszukał ogłoszenia w Internecie i zainteresował się ofertą firmy BUDMAXPOL Janusz Grażyński. Skontaktował się ze wspomnianym podmiotem, który potwierdził gotowość do wykonania zleconych prac. Właściciel nieruchomości i wykonawca umówili się na oględziny, a następnie ustalili kosztorys oraz termin wykonania prac. Miesiąc później szef firmy wraz pracownikami stawili się na budowie i przystąpili do pracy. W trakcie dokonywania remontu dachu wskutek nieuwagi i niewłaściwego zabezpieczenia zachlapali farbą elewację domu i samochód Pana Krzysztofa. Ponadto w trakcie odbioru ustalono, że część nowo zakupionych dachówek jest wadliwie zamontowana, co spowodowało zalanie strychu. Wszelkie zastrzeżenie wskazano w protokole a wykonawca przekazał Panu Krzysztofowi polisę dobrowolnego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej.
Każda działalność gospodarcza jest obarczona przede wszystkim ryzykiem ekonomicznym, lecz zdarzyć się może również, że w trakcie wykonywania zlecenia przedsiębiorca wyrządzi szkodę zlecającemu czy osobie trzeciej. W celu uniknięcia przykrych konsekwencji takiego zdarzenia polegających przede wszystkim na konieczności zapłaty odszkodowania z własnych środków firmy bardzo często inwestują w polisę dobrowolnego ubezpieczenia OC. Ubezpieczenie takie znajdzie zastosowanie, gdy dojdzie do powstania szkody wynikłej z działania przedsiębiorcy lub jego pracowników polegającej na nienależytym wykonaniu zobowiązania (odpowiedzialność kontraktowa) lub w wyniku zawinionego działania lub zaniechania (odpowiedzialność deliktowa) lub w następstwie posiadanego mienia. Zakres ubezpieczenia opiera się na ogólnych warunkach ubezpieczenia i ustawie, a więc przede wszystkim przepisy kodeksu cywilnego.
Pan Krzysztof bezpośrednio po spotkaniu z przedsiębiorcą skontaktował się z adwokatem-specjalistą w sprawie powstałych szkód i skonsultował dalsze kroki w przedmiotowej sprawie. Z analizy sprawy wynikało, że w majątku poszkodowanego doszło do powstania dwóch szkód – jedna polegająca na zalaniu strychu a druga na uszkodzeniu elewacji i pojazdu wskutek zachlapania farbą. Pełnomocnik zgłosił zakładowi ubezpieczeń oba wymienione zdarzenia i określił roszczenie. Ponowne malowanie elewacji zgodnie z ofertą firmy JANEX wynosiło 2500 zł, czyszczenie samochodu z farby 500 zł, a likwidacja skutków zalania 1000 zł. Po kilku dniach na miejscu zdarzenia pojawił się rzeczoznawca z firmy ubezpieczeniowej, który dokonał oględzin tj. sporządził dokumentację zdjęciową oraz protokół. Następnego dnia drogą elektroniczną pełnomocnik otrzymał kalkulację naprawy od likwidatora opiewającą na łączną kwotę 1500 zł za zachlapanie farbą oraz 500 zł za zalanie. Czyszczenie pojazdu zostało uznane w całości. Adwokat zapowiedział odwołanie się od decyzji.
Po dokonanych oględzinach szkód powstałych w mieniu podobnie jak w przypadku uszkodzeń pojazdu zakład ubezpieczeń sporządza kalkulację. Najczęściej stosowanym systemem do kosztorysowania jest Norma, w którym wykonane kosztorysy są trudne do zrozumienia dla przeciętnego poszkodowanego. Innymi słowy, jeżeli nie jesteśmy specjalistą z zakresu budownictwa, to niewiele możemy wskórać w podważeniu zasadności wyliczeń towarzystwa, które będzie kwestionować nasze uwagi i sugestie. W związku z tym warto skorzystać z usług zewnętrznego rzeczoznawcy, który zweryfikuje przyjęte stawki i materiały i wykona kalkulację porównawczą. Koszty takiej opinii zakład ubezpieczeń jest zobowiązany nam zwrócić, bowiem są one związane z dochodzeniem roszczeń. Stanowisko sądów w tym zakresie jest ugruntowane i jednoznaczne, więc nie dajmy sobie wmówić, że zwrot jest nienależny (podobne stanowisko wyrażone zostało w wyroku SN z dnia 2 września 1975 w sprawie I CR 505/75).
Adwokat Pana Krzysztofa sporządził odwołanie i wraz z kosztorysem niezależnego rzeczoznawcy przekazał towarzystwu ubezpieczeń. Po kilku tygodniach strona otrzymała informację, że po dokonaniu ponownej analizy przedmiotowej sprawy ubezpieczyciel uwzględnił roszczenia poszkodowanego i związku z tym dokonana dopłaty na wskazane w druku zgłoszenia szkody konto. Przede wszystkim uznano koszty ponownego malowania elewacji, usunięcia skutków zalania oraz fakturę za opinię niezależnego biegłego. Jako podstawę prawną wypłaty całości szkód zakład ubezpieczeń wskazał art. 415 k.c..
Warto zwrócić uwagę, że większość szkód likwidowanych z dobrowolnych ubezpieczeń OC działalności ma charakter deliktów. W związku z tym podstawą odpowiedzialności może być ogólny przepis 415 k.c. (Kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia.), ale także np. 434 k.c., który precyzuje sytuację kiedy samoistny posiadacz budynku jest zobowiązany do naprawienia szkody osobie trzeciej. Przedsiębiorca może przecież posiadać budynek, w którym wskutek nienależytego stanu dachu dochodzi do odspojenia dachówki i uszkodzenia mienia osoby trzeciej (np. stojącego nieopodal pojazdu). W związku z tym w przypadku zauważenia szkody warto sporządzić stosowne oświadczenie ze sprawcą i pozyskać numer polisy OC działalności. Często uzyskanie odszkodowania od ubezpieczyciela jest łatwiejsze niż bezpośrednio od firmy będącej sprawca zdarzenia.
Pan Krzysztof za uzyskane odszkodowanie dokonał napraw na swojej nieruchomości oraz przekazał samochód do warsztatu. W związku z faktem, że czyszczenie trwało będzie dwa dni, wynajął pojazd zastępczy. Po odebraniu samochodu otrzymał fakturę od firmy trudniącej się wynajmem i polecił swojemu pełnomocnikowi zgłoszenie tego faktu ubezpieczycielowi. Po kilku dniach na konto Pana Krzysztofa wpłynęła kwota odpowiadająca wartości brutto na fakturze i poszkodowany uznał sprawę za ostatecznie zakończoną. W rozmowie z adwokatem podkreślił, że profesjonalizm pełnomocnika okazał się niezbędny, bowiem sam nie wiedziałby jak odszkodowanie skutecznie wyegzekwować.
W następnym artykule m.in. o odpowiedzialności za produkt i związanych z tym roszczeniami za powstałe szkody rzeczowe i osobowe. Zapraszamy do lektury.
e-mail: l.oles@pirozek.pl