Ubezpieczenia: jak nie dać się ograbić przez zakład ubezpieczeń przy szkodzie w pojeździe.

Pan Leszek posiada dwunastoletniego passata. Bardzo chwali sobie to auto, bo niemiecka precyzja i wzornictwo idealnie odpowiadają jego potrzebom. Właściciel o auto dba zgodnie z zaleceniami serwisu i producenta. W pewną księżycową, jasną noc wracał wraz z żoną Krystyną z imprezy okolicznościowej zorganizowanej przez szwagra. Para wspominała szampańska zabawę i głośno się śmiała na samą myśl o dowcipach wujka Cześka. Cudowny nastrój małżonków niestety zepsuł inny uczestnik ruchu drogowego, który nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu i wyjechał wprost pod maskę rozpędzonego passata. Kierowca niemieckiej limuzyny zaczął gwałtownie hamować, lecz nie udało mu się uniknąć zderzenia. Po szybkich oględzinach stwierdzono uszkodzenie maski, reflektorów, grilla i zderzaka. Na miejsce została wezwana jednostka policji, która ukarała mandatem nieuważnego sprawcę. Policjant zatrzymał dowód rejestracyjny passata, a uszkodzony samochód odholowała czająca się w okolicy laweta. Na podstawie numeru rejestracyjnego pojazdu sprawcy ustalono numer polisy i zakład ubezpieczeń, po czym zgłoszono szkodę.

Kolizje drogowe to chleb powszedni

Zgodnie z danymi Komendy Stołecznej Policji w roku 2019 w Polsce odnotowano ponad 30 tyś. wypadków i kolizji drogowych. Jest to olbrzymia liczba wskazująca, że na drogach wciąż dominuje brawura, a nie zdrowy rozsądek. Stąd też składki za ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu osiągają coraz to wyższe rekordy. Ubezpieczenie OC jest obowiązkowe dla każdego posiadacza pojazdu mechanicznego w celu ubezpieczenia go od odpowiedzialności cywilnej za szkody powstałe w związku z ruchem pojazdu. Każdy posiadacz pojazdu jest zobowiązany do posiadania tego ubezpieczenia, a za jego brak grożą wysokie kary nakładane przez UFG – nawet do 5200 zł dla właściciela osobówki!

Wyliczenia szkód przez ubezpieczycieli odbiegają od wartości rynkowych

Zakład ubezpieczeń przyjął zgłoszenie, co potwierdził stosownych pismem. Następnie w ciągu kilku dni pod wskazany przez Pana Leszka adres podjechał rzeczoznawca z nowoczesnym aparatem. Porobił zdjęcia samochodu, dokumentów oraz pobrał numer konta, po czym zniknął za horyzontem niczym kowboj w spaghetti westernie. Tego samego wieczora do właściciela pojazdu przyszedł mail z kosztorysem i decyzją płatniczą. Pan Leszek był bardzo zadowolony ze sprawności likwidacji, co wyraził na profilu ubezpieczyciela na portalu społecznościowym. Następnego dnia zadzwonił do najbliższego warsztatu i wskazał na przyznaną kwotę oraz ustalone przez rzeczoznawcę stawki. Blacharz głośno się zaśmiał i stwierdził, że za takie pieniądze to naprawiało się 10 lat temu. Pan Leszek oburzony tym zachowaniem postanowił skorzystać z usług innych firm, lecz wszędzie mówiono mu, że nie ma szans na podjęcie się naprawy przy takim wyliczeniu. Poszkodowany napisał maila do ubezpieczyciela, który w ciągu dwóch dni odpisał na reklamację wskazując, że kwota jest adekwatna i w oparciu o stawki rynkowe. Ponadto zakład ubezpieczeń gwarantuje warsztat, który wykona naprawę zgodnie z wyliczeniem. Pan Leszek szybko spojrzał na mapę i zauważył, że wspomniany warsztat znajduje się 40 km od jego miejsca zamieszkania. Właściciel pojazdu już nie wiedział co ma dalej robić.

Nieprawidłowe praktyki ubezpieczycieli dalej w użyciu.

Zakłady ubezpieczeń starają się jak mogą, aby wyliczenie szkody była możliwe korzystne – dla nich samych. Stąd też nadal można spotkać takie kwiatki jak stawki 45/45 zł netto czy niezgodną z wytycznymi Komisji Nadzoru Finansowego praktykę stosowania potrąceń amortyzacyjnych na częściach czy zmuszanie do zakupu zamienników. Zgodnie z wytyczną nr 15 niezależnie od tego, czy wysokość świadczenia jest ustalana metodą serwisową, czy też kosztorysową, zakład ubezpieczeń nie powinien stosować praktyk skutkujących naruszeniem zasady pełnego odszkodowania. W szczególności zakład ubezpieczeń nie może przyjmować w przypadku rozliczenia szkody metodą kosztorysową innych niż w przypadku rozliczenia szkody metodą serwisową kryteriów uwzględniania cen części zamiennych i stawek za usługi warsztatów naprawczych.

Odwołanie od decyzji ubezpieczyciela i postępowanie przed sądemOstatecznie Pan Leszek udał się do adwokata specjalisty z zakresu ubezpieczeń i postępowań szkodowych. W celach porównawczych sporządzono kalkulację w oparciu o średnie ceny warsztatów rzemieślniczych i części oryginalnych, co spowodowało, że kwota odszkodowania nagle stała się adekwatna do poniesionej szkody. Niestety odwołanie nie przyniosło rezultatu, toteż sprawa została skierowana do sądu. W toku postępowania biegły potwierdził zasadność wyliczenia dokonanego w ramach prywatnej opinii, a sąd zasądził całość żądanej kwoty

Więcej artykułów