Bohaterem dzisiejszego artykułu będzie Pan Marcin, który zmagał się z negatywnymi skutkami eksplantacji górniczej od prawie 4 lat. Dom naszego bohatera w ostatnich latach uległ znacznemu zniszczeniu, a przypuszczalnym podmiotem odpowiedzialnym jest zakład górniczy, który funkcjonuje w niedalekim sąsiedztwie. Kopalnia jednak zakwestionowała swoją odpowiedzialność stwierdzając, że budynek uległ zniszczeniu na skutek naturalnego zużycia. Pan Marcin nie zgodził z tym stanowiskiem i postanowił poszukać pomocy u adwokata. Jak potoczyła się sprawa naszego bohatera i czy uzyskał odszkodowanie od kopalni? Wszystkie odpowiedzi i wątpliwości znajdziesz w artykule. Owocnej lektury J
Odmowa uznania szkody
Dom, w którym zamieszkuje Pan Marcin jest znacznie przechylny od pionu, na ścianach wewnątrz domu widnieją liczne pionowe i poziome zarysowania, powstaje problem z zamykaniem drzwi i okien, kafelki w kuchni i łazience są popękane. Pan Marcin zauważył także liczne rysy i strzelany na elewacji budynku. Mimo pisemnego zgłoszenia szkody w pobliskim zakładzie górniczym, kopalnia odmówiła wypłaty należnego odszkodowania, nie uznając swojej odpowiedzialności i twierdząc jednocześnie, że skutkiem uszkodzonego budynku są czynniki wewnętrzne, za które kopalnia nie ponosi odpowiedzialności. Pan Marcin nie zgodził się z tym stanowiskiem i nalegał by przynajmniej ktoś z kopalni pojawił się w jego domu i zobaczył wszystkiego uszkodzenia. Przedstawiciele kopalni przychylili się do prośby Pana Marcina i dokonali oględzin budynku tworząc stosowany protokół. Po kilku tygodniach nasz bohater odebrał ostateczne stanowisko kopalni, w którym przeczytał, że jego nieruchomość znajduje się poza zasięgiem wpływów kopalni, a powstałe szkody nie zostały spowodowane działalnością zakładu górniczego.
Oburzony tą decyzją pan Marcin nie wiedząc jakie jeszcze może poczynić dalsze kroki by ratować swój majątek, postanowił zasięgnąć opinii adwokata specjalizującego się w dochodzeniu odszkodowań za szkody górnicze.
Walka w sądzie
Po konsultacji z adwokatem, Pan Marcin dowiedział się, że kopalnia bardzo często odmawia uznania swojej odpowiedzialności i wypłaty stosownego odszkodowania. Jedynym sposobem uzyskania odszkodowania jest skierowanie sprawy na drogę sądową i pozwanie kopalni. Pan Marcin przy pomocy firmy budowlanej oszacował swoją szkodę na 150.000,00 zł i taka też kwota stanowiła wartość przedmiotu sporu w postępowaniu sądowym.
Sąd na pierwszym posiedzeniu, po przesłuchaniu Pana Marcina dopuścił dowód z opinii biegłego do spraw budownictwa ze znajomością szkód górniczych i szacowania nieruchomości.
Opinia biegłego nie pozostawiała żadnych wątpliwości co do podmiotu odpowiedzialnego, wskazała ona jednoznacznie i kategorycznie, że za wszystkie uszkodzenia odpowiada eksploatacja górnicza. Natomiast skodę biegły jako specjalista również wycenił na kwotę 150.000,00 zł.
Kopalnia nie kwestionowała opinii biegłego, a po zakończeniu procesu wypłaciła Pana Marcinowi całe zasądzone przez sąd odszkodowanie, co pozwoliło naszemu bohaterowi na dokonanie remontu zniszczonego przez kopalnie domu.
Okiem adwokata
Sprawa naszego bohatera pokazuje, że zawsze warto zasięgnąć opinii specjalisty, by nie doprowadzić przykładowo do przedawnienia roszczenia czy podpisania niekorzystnej ugody. Przebieg postępowania sądowego w niniejszej sprawie wskazuje, że wszystko udało się wywalczyć bez większych problemów i trudności. Niestety nie zawsze tak to wygląda i często kopalnia podważania opinię biegłych zarówno co do związku przyczynowo- skutkowego, jak i wyceny odszkodowania. Warto zatem rozważyć powierzenie swojej sprawy w ręce specjalisty, który z pewnością dokona wszelkich starań by wygrać z kopalnią w sądzie.
Kancelaria oferuje bezpośredni dojazd do swoich klientów.
Zapraszamy do kontaktu:
Tel. (32) 205 50 12/13
E-mail: kancelaria@pirozek.pl