Podpis pod testamentem – co tak naprawdę powinien zawierać

Pan Włodzimierz był osobą starszą i od dłuższego czasu chorował. Kiedy kolejny raz w stanie ciężkim trafił do szpitala uświadomił sobie, że może już nigdy nie opuścić. Przez wiele lat zajmował kierownicze stanowiska w kilku spółkach skarbu państwa, dlatego był osobą stosunkowo zamożną i zgromadzony majątek zamierzał przekazać wnuczce Tosi, albowiem ze swoimi synami pozostawał od wielu lat w konflikcie. Kilka dni przed śmiercią wysłał do wnuczki list, w którym poza opisami przeżyć w szpitalu i stwierdzeniem, że nie zostało mu już wiele czasu, zawarł stwierdzenie, iż chce aby to właśnie ona przejęła cały jego majątek, ponieważ „dwóm wyrodnym” nie zamierza nic przekazywać. List został podpisany słowami „Twój Dziadek” i zawierał datę jego sporządzenia.
Nie ulega wątpliwości, iż ostatnia wola zmarłego może być zawarta w liście, taki dokument nie musi być zatytułowany słowem testament. Co jednak z podpisem pod takim listem?
Wnuczka pana Włodzimierza po załatwieniu wszystkich formalności z pogrzebem udała się do tzw. Biura porad prawnych, którego reklamiarską ulotkę znalazła jeszcze w szpitalu na szafce swojego dziadka. Efekciarski kawałek papieru oferował szybkie załatwienie wszelkich spraw post mortem. Po udaniu się pod wskazany adres młodszy aprobant w dziale spadków nieobjętych stwierdził, iż list spadkodawcy nie może być testamentem, albowiem sformułowanie „Twój Dziadek” nie jest podpisem. Z tego względu dziedziczyć z ustawy będą synowie spadkodawcy. Pani Antonina była załamana, ale wracając do domu postanowiła wstąpić jeszcze do Kancelarii Adwokackiej. Podczas porady prawnej adwokat pocieszył Panią Antoninę i nakreślił dalszy plan działania, tak aby to właśnie ona została spadkobiercą”.
Zgodnie z art. 949 Kodeksu cywilnego spadkodawca może sporządzić testament w ten sposób, że napisze go w całości pismem ręcznym, podpisze i opatrzy datą, jednakże brak daty nie pociąga za sobą nieważności testamentu własnoręcznego, jeżeli nie wywołuje wątpliwości co do zdolności spadkodawcy do sporządzenia testamentu, co do treści testamentu lub co do wzajemnego stosunku kilku testamentów.
Powstaje jednak pytanie, co tak naprawdę ma zawierać podpis spadkodawcy pod testamentem. Czy ma to być imię i nazwisko, pseudonim, a może jeszcze coś innego?
Podobny stan faktyczny był przedmiotem rozważań Sądu Najwyższego, który w składzie siedmiu sędziów w dniu 28 kwietnia 1973 r. podjął uchwałę (sygn. akt III CZP 78/72) i postanowił wpisać do księgi zasad prawnych następującą zasadę prawną:
„Ważny jest testament własnoręczny (art. 949 KC) zawarty w liście spadkodawcy skierowanym do spadkobiercy, podpisany w sposób określający jedynie stosunek rodzinny spadkodawcy do spadkobiercy, jeżeli okoliczności nie nasuwają wątpliwości co do powagi i zamiaru takiego rozrządzenia”.
Sąd Najwyższy uznał m.in. że przez „podpis” w myśl przepisów o testamencie własnoręcznym należy rozumieć określający osobę testatora znak odręczny odpowiedni dla danej formy pisma zawierającego testament. W testamencie – liście skierowanym do przyjaciela lub innej osoby bliskiej, zwłaszcza w mniej więcej tym samym co testator wieku, użycie w podpisie imienia testatora będzie stanowiło „znak odpowiedni” dla formy pisma i stosunku zachodzącego między piszącym i adresatem. Tam zaś, gdzie istnieje różnica pokoleń, gdzie w stosunkach między tymi osobami zachowuje się pewien dystans wynikający z szacunku dla wieku, stanowiska w rodzinie czy pozycji społecznej, bardziej „odpowiednie” może okazać się określenie wskazujące np. na stosunek rodzinny testatora (spadkodawcy) i adresata (spadkobiercy). W obu wypadkach umieszczenie takiego podpisu pozwoli na stwierdzenie zarówno tego, że pismo zostało zakończone, jak i tego, że pochodzi ono od osoby, której identyczność została oznaczona użytym w podpisie określeniem.
Jeżeli w niektórych wypadkach samo to określenie nie pozwoli na zidentyfikowanie w sposób pewny osoby testatora, to wówczas należy przeprowadzić przewidziane przepisami postępowania cywilnego dowody w celu stwierdzenia tożsamości osoby, od której pismo pochodzi, podobnie jak miałoby to miejsce w wypadku użycia przez testatora skrótu podpisu („podpisu nieczytelnego”). Dlatego należy uznać, że do ważności testamentu holograficznego zawartego w liście wystarczy podpisanie go zarówno imieniem, jak to przewiduje uchwała z dnia 23.IV.1960 r. 3 CO 8/60, jak i w sposób określający jedynie stosunek rodzinny spadkodawcy do spadkobiercy.
Uchwałę Sądu Najwyższego uznać należy za potrzebną i zasadną. Większość spadkodawców nie zdaje sobie sprawy z pewnych formalizmów przewidzianych przez prawo, dlatego przy rozstrzyganiu spraw spadkowych należy jak najpełniej realizować wolę testatora, zwłaszcza w sytuacji gdy nie podpisał się on imieniem i nazwiskiem.


Więcej artykułów