Kredytobiorca – konsument dnia 20 września 2004 r. zawarł z Bankiem umowę kredytu hipotecznego, w której kwota kredytu została określona w obcej walucie na 25.000,00 CHF. Kredyt miał być przeznaczony na zakup mieszkania. Zgodnie z umową kredytobiorca był zobowiązany spełniać wszelkie świadczenia pieniężne wynikające z umowy w złotych polskich, w tym kwota kredytu wypłacana była w złotych po przeliczeniu według kursu walut Banku, ogłaszaną w siedzibie banku w dniu wypłaty kredytu lub transzy kredytu. Kwota spłaty miała podlegać przeliczeniu na złote po kursie sprzedaży waluty kredytu obowiązującym w banku zgodnie z tabelą kursów banku ogłaszaną w siedzibie banku na koniec dnia spłaty.
W 2008 r. frankowicz zaprzestał spłaty kredytu, co wiązało się z wypowiedzeniem umowy przez Bank pismem z dnia 12 lutego 2015 r., z takim skutkiem, że całość zadłużenia stawała się wymagalna po upływie 30 dni. Następnie Bank pozwał frankowicza o zapłatę całego zadłużenia.
W I instancji Sąd Okręgowy doszedł jednak do wniosku, iż Bank nie może dochodzić zapłaty całości zadłużenia, ponieważ umowa kredytu frankowego zawarta pomiędzy kredytobiorcą a Bankiem jest nieważna, ponieważ umowa opierała się o klauzule abuzywne, ponadto Bank nie zdołał zdaniem Sądu skutecznie wypowiedzieć umowy. Bank złożył apelację, jednakże Sąd Apelacyjny podzielił pogląd Sądu Okręgowego. Bank nie dawał za wygraną i złożył skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego.
Sąd Najwyższy wskazał na niezgodność z bezwzględnie obowiązującymi przepisami prawa, wskazał, że konieczna jest zgodność pomiędzy kwotą i walutą wskazaną w umowie, kwotą środków pieniężnych oddanych do dyspozycji kredytobiorcy oraz kwotą kredytu wykorzystanego, podlegającego zwrotowi przez kredytobiorcę, ponadto uznał, że za klauzulę abuzywną postanowienia o dowolności ustalania przez Bank kursu, po którym przeliczane były poszczególne raty kredytu. W związku z powyższym Sąd uznał postanowienia dotyczące waloryzacji za nieważne, ponieważ stanowiły klauzulę abuzywną, jednakże nie uznał całej umowy za nieważną, ponieważ umowa mogła dalej istnieć po wyeliminowaniu klauzuli waloryzacyjnej. W związku z czym uchylił wyrok II instancji i przekazał do ponownego rozstrzygnięcia wskazując jednak, iż kredyt powinien być uznany za udzielony w złotówkach, a oprocentowany stawką LIBOR (stosowaną do kredytów walutowych – niższą), a nie WIBOR (stosowaną do kredytów złotówkowych – wyższą). Finalnie oznacza, to że pomimo, że Umowa w tej sprawie nie została uznana za nieważną, to frankowicz, i tak znacznie zmniejszył swoje zadłużenie, ponieważ Umowa została przeliczona na bardzo korzystnych warunkach z niższym oprocentowaniem.
Obecnie Sądy coraz częściej unieważniają umowy frankowe, ze względu na zawarte w nich klauzule abuzywne, jednakże nawet w przypadku, gdy nie uznają konkretnych umów za nieważne, to mogą dokonać też tzw. „odfrankowienia”, co jest bardzo korzystne dla kredytobiorców.
Źródło: Wyrok SN z dnia 29 października 2019 r., Sygn. akt IV CSK 309/18