W każdej branży, a w szczególności branży kreatywnej, pomysł to często najważniejszy element sukcesu, odróżniający przedsiębiorcę, zaraz obok jego talentu i warsztatu, od konkurencji. Jak skutecznie go chronić?
Idee na scenariusze, pomysły na kampanie reklamowe, wstępne koncepcje i plany – niosą z sobą często większą wartość niż ich późniejsze ich opracowanie. Pomysłami często dzielimy się z potencjalnymi klientami już na etapie pozyskiwania nowego zlecenia, zanim podpiszemy jakąkolwiek umowę. Właśnie te pomysły najłatwiej bez konsekwencji podkraść.
Jak je chronić, żeby uniemożliwić lub co najmniej utrudnić ich wykorzystanie bez Waszej wiedzy i zgody?
W pierwszej kolejności sięgnąć należy do głównego oręża każdego twórcy – prawa autorskiego. Niestety w tym zakresie prawo autorskie pozostawia całkowicie poza zakresem swojej ochrony idee i pomysły, chroniąc jedynie sposób ich wyrażania:
Art. 1 ust. 2(1)
Ochroną objęty może być wyłącznie sposób wyrażenia; nie są objęte ochroną odkrycia, idee, procedury, metody i zasady działania oraz koncepcje matematyczne.
Jest to pogląd już od lat podzielany przez sądy i doktrynę. Dlaczego? Objęcie ochroną pomysłów, metod i procedur znacznie utrudniłoby jakikolwiek rozwój twórczości czy nauki, ponieważ rozwój cywilizacyjny to nic innego jak rozwijanie idei swoich poprzedników. Dlatego też prawo chroni interes społeczeństwa, jakim jest rozwój, stawiając go ponad interesem indywidualnego twórcy.
Co w związku z tym możemy zrobić?
Pozostają nam przepisy Kodeksu cywilnego, chroniące twórczość artystyczną jako jedno z dóbr osobistych każdego człowieka:
Art. 23
Dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach.
Pomysł stanowi twórczość artystyczną człowieka, podlega więc ochronie na gruncie powyższego przepisu. Daje nam to możliwość żądania od osoby naruszającej zaniechania naruszania (np. żądanie wstrzymania prac realizujących Wasz pomysł), żądania usunięcia skutków naruszenia (np. opublikowania stosownej informacji o pomysłodawcy), żądania zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na cel społeczny. Ponadto, jeżeli naruszenie dóbr osobistych doprowadziło do wyrządzenia szkody majątkowej – można żądać jej naprawienia. O czym jednak należy pamiętać to fakt, że udowodnienie “kradzieży” pomysłu może okazać się bardzo trudne, jak nie nawet niemożliwe. Przede wszystkim z uwagi na to, że bardzo ciężko będzie przed sądem wykazać, że faktycznie to Wy jesteście autorem pomysłu czy koncepcji. Jeżeli przedstawiliście swojemu potencjalnemu klientowi pomysł podczas spotkania biznesowego lub podczas luźnej rozmowy, udowodnienie swojego autorstwa będzie prawie niemożliwe. Trudności ponadto mogą się pojawić też w przypadku żądania odszkodowania – bardzo ciężko będzie oszacować szkodę i odpowiednio umotywować jej wysokość przed sądem.
Twórcom prowadzącym działalność gospodarczą pozostaje, przynajmniej w teorii, jeszcze jedna droga ochrony ukradzionego pomysłu, a mianowicie przepisy ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji:
Art. 3 ust. 1
Czynem nieuczciwej konkurencji jest działanie sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami, jeżeli zagraża lub narusza interes innego przedsiębiorcy lub klienta.
W tym przypadku kradzież pomysłu może zostać uznana za czyn sprzeczny z dobrymi obyczajami i naruszający interes innego przedsiębiorcy, czyli czyn nieuczciwej konkurencji. Jest to jednak droga najbardziej wątpliwa – przepis jest bowiem bardzo ogólny i może okazać się bardzo ciężkie dochodzenie swoich praw przed sądem.
Z praktyki ponadto wiemy, że nasze sądy nie są biegłe w sprawach związanych z ochroną dóbr osobistych i czynami nieuczciwej konkurencji. Może więc bardzo często się okazać, że sprawy nie będą kompleksowo rozpoznane, a więc rezultat postępowania nie będzie do końca zgodny z naszymi oczekiwaniami.
Dlatego też znacznie lepiej jest zadbać o swoje interesy jeszcze przed ujawnieniem pomysłu (i daniem kontrahentowi okazji do jego bezprawnego wykorzystania). Możemy to zrobić podpisując umowę o zachowanie poufności. Umowa taka może obejmować wszystkie aspekty, które chcemy chronić – poczynając właśnie od pomysłu, przez informacje o podmiotach, które są naszymi podwykonawcami, a na informacjach poufnych przedsiębiorstwa kończąc. Przedstawieniem takiej umowy swojemu kontrahentowi damy do zrozumienia, że szanujemy współpracę z nim, a do spraw swojej twórczości podchodzimy bardzo poważnie.
To co najistotniejsze to fakt, że w każdej umowie o zachowaniu poufności możemy zastrzec karę za naruszenie któregokolwiek z zobowiązań strony. Możemy więc zastrzec ją również na okoliczność ujawnienia lub bezprawnego wykorzystania naszego pomysłu na koncepcję. O czym jednak należy pamiętać – jeżeli ktoś wykorzysta nasz pomysł to na podstawie umowy będziemy mogli dochodzić wyłącznie kary umownej. Żądania zaprzestania naruszeń czy odszkodowania nadal jednak będziemy mogli żądać na podstawie przepisów, które opisałam powyżej. Dochodzenie przed sądem roszczenia o zapłatę kary umownej jest jednak stosunkowo łatwe i szybkie, a uzyskana od naruszającego wypłata kary pokryje w całości nasze żądania lub może dać środki do kontynuowania walki prawnej z osobą, która nasz pomysł podkradła.
Zobacz naszą pełną ofertę: prawo autorskie
Studentka studiów doktoranckich na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego. Specjalizuje się w prawie cywilnym, autorskim i prawie ochrony danych osobowych. Dzięki biegłej znajomości języka hiszpańskiego, zajmuje się obsługą podmiotów z krajów hiszpańskojęzycznych.