Pan Mariusz prowadził przez 50 lat przedsiębiorstwo. Osiągał optymalne zyski, głównie dzięki udziałowi w rodzinnym biznesie swoich dwóch synów i żony. Długo zastanawiał się, co stanie się z jego firmą po śmierci. W końcu wpadł na pomysł powołania fundacji rodzinnej w testamencie.
Jak powołać fundację rodzinną?
Na wstępie przypomnijmy: fundację rodzinną można powołać na twa sposoby, sporządzając akt założycielski lub testament. Oba dokumenty muszą mieć formę aktu notarialnego. W naszej historii zakładamy, że pan Mariusz sporządził testament w formie aktu notarialnego i właśnie w nim wskazał swoją wolę, jaką było powołanie fundacji rodzinnej.
Przeczytaj więcej na temat spadków i dziedziczenia –> tutaj.
Wiemy, że instytucja zachowku ma zabezpieczać interesy uprawnionego do spadku, szczególnie w sytuacji, gdyby na przykład nie został on powołany w testamencie. Wiemy również, że powołanie fundacji rodzinnej wiąże się z kosztami. Czy koszty te będą brane pod uwagę przy obliczaniu wartości roszczenia o zachowek?
Gdyby pan Mariusz powołał fundację rodzinną przed śmiercią, wartość mienia wniesionego (a więc w rzeczywistości wysokość funduszu założycielskiego lub jego wartość) będzie brana pod uwagę przy obliczaniu substratu zachowku. A co z fundacją powołaną po śmierci pana Mariusza? Przecież w kodeksie cywilnym nie ma o tym mowy wprost. Dlaczego? Fundusz założycielski, a raczej kwota, która zostanie na niego przekazana, wchodzi w skład spadku. Nie był więc wymagany szczególny przepis ustawowy, który by tę kwestię określał.
Czy można powiedzieć, że nie tylko zachowek jest formą zabezpieczenia interesów spadkobiercy?
Odpowiedź na to pytanie wydaje się oczywista. zarówno instytucja zachowku, jak i idea fundacji rodzinnej, mają zabezpieczać interesy uprawnionych członków rodziny. Zachowek w sposób oczywisty taką funkcję realizuje: przecież na wypadek niepowołania w testamencie, uprawnionemu przysługuje pewna część udziału spadkowego. A w jaki sposób interes spadkobiercy zabezpiecza powołanie fundacji rodzinnej? Może on być wskazany jako beneficjent.
Lepiej powołać fundację rodzinną w testamencie, czy jeszcze za życia?
Do spadku nie wlicza się mienia wniesionego do fundacji rodzinnej przed dziesięcioma laty od otwarcia spadku. A więc mówiąc wprost: gdyby fundację powołano w 2023 roku, a pan Mariusz zmarł w 2035, mienie fundacji nie będzie wliczane do spadku. Czy to oznacza, że powołanie fundacji rodzinnej w testamencie jest lepszym rozwiązaniem? Nie do końca. Po pierwsze, taka fundacja w ogóle nie musi powstać. W sytuacji braku inicjatywy ze strony osób powołanych do zarządu fundacji rodzinnej, może ona w ogóle nie powstać.
A więc wola spadkodawcy może nie zostać spełniona. Przecież synowie pana Mariusza mogą w ogóle nie chcieć prowadzić przedsiębiorstwa rodzinnego.
Wobec powyższego, trudno udzielić jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, w jakiej formie lepiej powołać fundację rodzinną. Ale w aktualnym stanie prawnym, znacznie bezpieczniejszą opcją z punktu widzenia zarówno zabezpieczenia bytu samej fundacji, jak i interesów beneficjentów, a więc być może uprawnionych do zachowku, jest powołanie fundacji w akcie założycielskim jeszcze za życia.