Białe kołnierzyki, brudne sprawy

…Ponad 40 mln USD wyprała doskonale zorganizowana grupa warszawskich biznesmenów – dotychczas nie notowanych, szanowanych obywateli. Z informacji zebranych przez policję i prokuraturę wynika, że kwota ta może być kilkakrotnie wyższa…(Wprost nr 9/2000)

…Prokuratura w Katowicach oraz policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji, zakończyli śledztwo ws. zorganizowanej grupy przestępczej, oskarżonej m.in. o fikcyjny obrót towarami i pranie brudnych pieniędzy. Oskarżono 21 osób, które usłyszały łącznie 962 zarzuty. W przeciągu 5 lat wyłudzili one ok.10 mln zł…(2013 r.)

…CBŚ zatrzymało 10 osób zajmujących kierownicze stanowiska w jednej z największych w kraju spółek węglowych; są podejrzane m. in. o oszustwa, wyłudzanie podatku VAT i pranie brudnych pieniędzy na kwotę 85 mln zł… (PAP 5.06.2014 r.)

Jak wynika z danych Komendy Głównej Policji, podobne informacje, od kilku dobrych lat pojawiają co raz częściej. Pomimo ogólnego spadku przestępczości kryminalnej, przestępstwa z gatunku gospodarczych przejawiają stale rosnącą tendencję. Oczywiście, należy mieć świadomość, że rosnące słupki statystyk z jednej strony są efektem faktycznego wzrostu przestępczości gospodarczej, ale z drugiej strony mamy również do czynienia z rosnącą ich wykrywalnością.

Wachlarz przestępstw gospodarczych jest bardzo szeroki,  w tym zakresie mieszczą się także tzw. przestępstwa białych kołnierzyków (ang. white-collar crime) – pojęcie wyprowadzone przez Edwina H.Sutherlanda w 1939 r. na określenie przestępstw osób zajmujących wysokie stanowiska, dobrze sytuowanych, nierzadko także dobrze wykształconych. Powszechnie kwalifikuje się do tego rodzaju m. in. pranie brudnych pieniędzy, oszustwa kapitałowe i ubezpieczeniowe, wyłudzanie kredytów, dotacji lub subwencji czy oszustwa skarbowe.

Jednym z „popularniejszych” nielegalnych procederów zaliczanych do powyższej kategorii, jest wspomniane pranie brudnych pieniędzy. Na czym właściwie ono polega? Przede wszystkim jest to niewątpliwie zjawisko przybierające na sile w związku z procesami globalizacyjnymi, także rozwojem technologicznym oraz zacieśnianiem regionalnej (i nie tylko) współpracy międzynarodowej a w efekcie – wzmożonego przepływu usług, towarów i ludzi. Przedmiotem tego przestępstwa mogą być – wbrew nazwie-nie tylko pieniądze, ale również papiery wartościowe, prawa majątkowe a także mienie ruchome i nieruchomości. Przestępstwo to, polega na dążeniu do legalizacji środków uzyskanych w ramach działalności przestępczej, czyli tych ”brudnych”, celem wprowadzenia ich do obrotu jako „czyste”.  Krótko mówiąc, w istocie chodzi o to by zamaskować powiązanie nielegalnie uzyskanych środków z ich przestępczym pochodzeniem. W efekcie szeregu różnorakich operacji tworzona jest wiarygodna historia pochodzenia pieniędzy, dzięki czemu wprowadzone zostają one do legalnego obrotu.

W odpowiedzi natomiast jaki jest w praktyce mechanizm prania brudnych pieniędzy, wskazać można kilka podstawowych metod. W pierwszej kolejności wymienić należy smurfing (tak, pojęciowo wywodzący się od Smerfów), określany jako jedna z pewniejszych, ale bardzo czasochłonnych metod. Polega dokonywaniu licznych i wielokrotnych transakcji w wielu różnych instytucjach przez wiele podstawionych osób, co pozwala uniknąć kontroli tożsamości podmiotów biorących udział w transakcji. Po drugie tzw. mieszanie. Polega na „doczepianiu” środków pochodzących z przestępstw pod legalnie prowadzony biznes, taki w którym trudno jest oszacować faktyczne obroty (np. gastronomia czy hotelarstwo). Dalej,metoda pustych transakcji, gdzie chodzi o kreowanie fikcyjnego obrotu istniejącego jedynie w dokumentach. Nieprawdziwe transakcje biznesowe poświadczane są podrabianymi fakturami. Dalej, fikcyjny kredyt, gdy firma zaciąga jeden kredyt w banku, a następnie spłaca go pieniędzmi pochodzącymi z drugiego, fikcyjnego kredytu uzyskanego od powiązanej (najlepiej zagranicznej) spółki. I w końcu, transferpricing, polegający na zawyżaniu lub zaniżaniu wartości na fakturze w handlu międzynarodowym pomiędzy powiązanymi ze sobą podmiotami. W efekcie różnica między realną ceną towaru importowanego a zawyżaną ceną na fakturze stanowi „legalny” zysk.

W Polsce, jak wynika z ostatnich danych Generalnego Inspektora Informacji Gospodarczej (GIIF), prania brudnych pieniędzy dokonuje się najczęściej poprzez zaangażowanie tzw. „słupów” oraz „firm krzaków”. Pierwsi to najczęściej osoby w trudnej sytuacji materialnej lub nawet bezdomne, drugie natomiast to firmy jedynie symulujące działalność gospodarczą. Ponadto, jak się okazuje Bitcoin – wirtualna kryptowaluta może nie zawsze być wykorzystywana legalnie. Z uwagi na brak przepisów regulujących jej funkcjonowanie, istnieje szerokie pole do nadużyć, w tym możliwość wykorzystywania celem prania brudnych pieniędzy. Powyższe potwierdza opinia Komisji Nadzoru Finansowego (KNF), która nawet stanowczo odradza transakcje za pomocą kryptowalut oraz stanowisko GIIF, który zresztą prowadzi pierwsze w kraju postępowanie w sprawie prania brudnych pieniędzy z wykorzystaniem wirtualnej waluty.

Pranie brudnych pieniędzy zagrożone jest karą do nawet 10 lat pozbawienia wolności, kumulatywnie z grzywną w kwocie do 6 000 000 zł. Co ciekawe, według danych MSWiA każdy z osądzonych za przestępstwo prania brudnych pieniędzy został skazany na karę pozbawienia wolności (w tym również w zawieszeniu).

Tytułem podsumowania wskazać należy wskazać, że kwota rzędu 15 250 000 000,00 zł to suma wartości majątkowych będących przedmiotem podejrzenia przestępstwa prania brudnych pieniędzy, a objętych zawiadomieniami przekazanymi przez GIIF do poszczególnych prokuratur w 2013 r. Zatem skala zagrożenia tego rodzaju procederem rodzaju zdaje się być więcej niż znacznego rozmiaru. Co więcej, jako przestępczość dobrze zorganizowana, bardzo często o powiązaniach międzynarodowych a nierzadko i  politycznych, jest tym trudniejsza do wykrycia i zwalczenia.

Leave a Comment

Więcej artykułów